 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Odin Neithan
Właściciel seksownych bokserek
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1011 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kołobrzegu
|
Wysłany:
Pią 22:44, 06 Mar 2009 |
 |
-Po głębszym zastanowieniu się odmówię. Czy znajdę tutaj porządne ubranie w odcieniach szarości lub czerni? Koniecznie z kapturem i wieloma kieszeniami wewnątrz do których zmieściłoby się wiele drobnych rzeczy? Oczywiście w rozsądnej cenie, czyli do 200g. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów

Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki
|
Wysłany:
Pią 23:16, 06 Mar 2009 |
 |
- Hmmm... to bardzo ciekawe. Narazie jednak muszę odmówić kupna. -powiedział Ar starając się oderwać wzrok od kuli i spojrzeć na sprzedawcę. - Nie wiesz może gdzie w tym mieście mógłbym się nauczyć jakichś nowych inkantacji zaklęć? Gdzie wogóle mógłbym spotkać jakichś magów? - zaytał Ar. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anruth
Klanowicz
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 369 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ustka
|
Wysłany:
Sob 11:23, 07 Mar 2009 |
 |
- No wiesz, mości panie, jak widać, na bogatego nie wyglądam. Więc może tak do 30 szt. złota? - zapytał Hisato. Tak się zastanawiał, że jak już będzie miał nowy kołczan, to pójdzie do "Złotego Hufnalu", i może spotka swoich kompanów... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anruth dnia Sob 11:26, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Lestat_Santo
Klanowicz
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 18:32, 07 Mar 2009 |
 |
Yuri zabrał pakunek grzecznie dziękując kupcowi, po chwili namysłu postanwił poszukać kogoś kto go nauczy jakiegoś czru dla druida....może jakiś czar leczący? Druid ruszył szybko w kierunku dzielnicy magów |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Visenna
Bogini Perwersji
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 1087 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gniazdo rozpusty
|
Wysłany:
Nie 13:01, 08 Mar 2009 |
 |
Niziołek spojrzał zniesmaczony na Rragnara- Czy Ty uważasz, że elfickie jedwabie, że pochodzące z naszych plantacji lny, z naszych zwierząt skówy, że to wszystko jestes w stanie kupić za 200sztuk złota? Nie zawracaj mi głowy elfie i odejdź stąd.
Lepiej powiodło się Hisato, co prawda cena zaproponowana przez niego trochę rozbawiła sprzedawcę ale krasnolud odpowiedział:-skoro brakuje Ci pieniędzy nie jestem w stanie sprzedać Ci nic bardzo dobrej jakości ale mam kołczan ze skóry jaków, sprowadzany tu z głębokiej północy, ludzka robota więc gwarancji nie dostaniesz na ile wystarczy, ale skóra tych bydląt jest dość wytrzymała. Cena niezbyt wygórowana, 100 sztuk złota, jako zachętę mogę podrzucić Ci jedną strzałę z bardzo ostrym grotem, o ile nie gardzisz krasnoludzkimi wyrobami...
Starzec spojrzał na Ara - Widzę po zbroi, żeś raczej nie magiem zatem musisz być paladynem, dla Ciebie najlepiej się przejść do świątyni i porozmawiać z jakimś mniszkiem, to dobrotliwy ludzie na pewno Ci pomogą.
Yuri wędrując po mieście zgubił się w gąszczu uliczek, jednak zmysły druida niezbyt dobrze służą w mieście. Po pewnym czasie błąkania się tu i ówdzie i trzykrotnym minięciu szyldu "Grającego Barana" czymkolwiek był ten przybytek, dotarł do placu na którego środku stało potężne drzewo, wyglądało nierzeczywiście na wybrukowanym placu otoczonym budynkami. Po placu szło parę kobiet z koszykami pełnych warzyw, zapewne służki wracały z targu z rzeczami na obiad. Koło drzewa stał elf. Wyglądał dość osobliwie w swojej fantazyjnej, delikatnie różowej szacie i związanymi z tyłu włosami w kolorze mlecznej bieli. Stał zwrócony twarzą do Yuriego i się uśmiechał.
Saleamin wyruszył w podróż, po pewnym czasie dotarł do wspomnianej przez zielarza dzielnicy i bez trudu odnalazł budynek przez niego opisany. Przed wejściem stał niezbyt miło z aparycji wyglądający mężczyzna, jeszcze mniej miło wyglądał wielki nóż rzeźniczy u jego boku. Spojrzał się on na Saleamina i całym wysiłkiem swojego umysłu złożył pytanie: -Czego? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów

Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki
|
Wysłany:
Nie 13:21, 08 Mar 2009 |
 |
- Dziękuję Ci za radę. Pójdę zatem do świątyni. Żegnaj i oby szczęście Ci sprzyjało, a i handel przy twym straganie nie ustawał. - powiedział Ar i lekko się ukłonił a następnie skierował swe kroki ku świątyni, z przed której wyruszył ku straganom. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Odin Neithan
Właściciel seksownych bokserek
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1011 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kołobrzegu
|
Wysłany:
Nie 14:06, 08 Mar 2009 |
 |
Jaki stary zgred. Taki szajs za więcej niż 200 złota sprzedawać. Rozumiem, że jest kryzys gospodarczy, ale czy aż tak?
- Pfff.. nie będę tracił czasu na takiego małego zgredka. Do niezobaczenia. - powiedział Rragnar i odszedł od sprzedawcy. Hm.. na rynku powinien być jakiś tłum. Może jak będzie duża grupka ludzi to spróbuję kogoś okraść. Potem ruszę do jakiejś karczmy. Najlepiej do Smoczycy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jin Greywords
Klanowicz
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 721 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:03, 08 Mar 2009 |
 |
Po słowach karczmarza Ryutaro, postanowił nie prowadzić z nim dalszej rozmowy. Szyderczo się do niego uśmiechnął. Shagrath odpowiednio się nim zajmie- pomyślał. Nawet zaczął współczuć nie uprzejmemu panu z obsługi.
Ma coś w oczach ten mały…
Ryutaro przykucnął przy malcu, położył mu rękę na ramieniu, uśmiechnął się jak najszczerzej potrafił i zapytał wprost.
- No wiec mały jak Ci mogę pomóc? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anruth
Klanowicz
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 369 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ustka
|
Wysłany:
Pon 16:50, 09 Mar 2009 |
 |
- Dobrze panie, w takim razie wezmę ten kołczan. Mam nadzieję, że jednak trochę mi posłuży, a jeśli chodzi o strzałę to bardzo chętnie - dodał z uśmiechem na twarzy. - Bardzo sobie cenię krasnoludzki wyrób - powiedział Hisato, po czym wyjął sakiewkę z brzęcącymi monetami, i wydał 100 szt. złota. Bardzo uprzejmie podziękował i odszedł w stronę karczmy "Złoty Hufnal". |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Warlas
Arcymag na służbach Bogini
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 2356 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Pon 18:10, 09 Mar 2009 |
 |
Witaj dobry człowieku przysyła mnie zielarz mam list do przekazania Panowi tego domu. Bądz tak uprzejmy i zaprowadz mnie do niego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Visenna
Bogini Perwersji
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 1087 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gniazdo rozpusty
|
Wysłany:
Wto 20:13, 10 Mar 2009 |
 |
Jeżeli ktoś myślał, że świątynia Ashtary wygląda majestatycznie z zewnątrz, koniecznie powinien był wejść do środka. Po przejściu przez drzwi osadzone w portalu, który wyglądał bardziej jak zrobiony z koronek niż marmurów, Ar znalazł się w kruchcie, w której panował przyjemny chłód a światło płynące przez witraże już nie oślepiało a dawało odpocząć oczom. Po obydwu stronach nawy głównej ciągnęły się rzędy wysokich kolumn zrobionych z tego samego, nieskazitelnie białego marmuru co fasada, nawa kończyła się apsydą w której centrum stał olśniewająco piękny posąg z alabastru o zielonej poświacie przedstawiający boginię Ashtarę ze złotą włócznią w ręku. Posadzki i ściany też były marmurowe, w te pierwsze co jakiś czas był wtopiony jadeitowy symbol Ashtary, na tych drugich na poziomie trochę powyżej oczu ciągnął się wzdłuż całej świątyni pas płaskorzeźb z jadowicie zielonego nefrytu. W bocznych nawach było trochę ławek, które jakością nie odbiegały od wszystkich tych wspaniałości dookoła. W całej świątyni panowała nabożna cisza, czuć było też delikatnie tętnienie magii, które tylko podkreślały mistycyzm tego miejsca. Na paru ławkach siedzieli ludzie, którzy przynieśli swoje problemy do Opiekunki Miasta, wokoło poruszało się bezszelestnie czterech mnichów w jasnych szatach przewiązanych złotym sznurem. Ten najbliżej Ara nie miał zadzierzgniętego kaptura, więc paladyn mógł spojrzeć w jego magnetycznie zielone oczy, które wyglądały jak wykute z nefrytu. Poruszał ustami, jakby się modlił.
RRagnar rozejrzał się po rynku, niedaleko niego stała grupka mieszczan zajadle się o coś kłócąca, jeden z mężczyzn miał zachęcająco widoczny mieszek, który aż prosił się o sprawdzenie, w oddali też szła kobieta mająca obydwie ręce zajęte koszami z warzywami, mogłaby nawet nie zauważyć jakby sprawdzić kieszenie jej przepastnej spódnicy.
Szynkarz zwrócił się do Shagratha. -Miłościwy Panie, o cóż mnie dzieci niańczyć? O, wszedł tu chłopiec, zamożnych rodziców sądząc z szat to i wyrzucić mi nie wolno, bo jak się ujmą honorem, zatrudnią ludzi co mnie łeb rozwalą? Skąd mam wiedzieć co to za dzieciak?
Chłopiec spojrzał błękitnymi oczami na Ryutaro i zaczął: - mojemu tacie skradziono klepsydrę. Ja nie wiem po co mu ona bo jest brzydka i nic nie robi ciekawego ale on mówi, ze to jakiś ważny arto-... arfe-.. arfatekt. I powiedział że mam znaleźć jakichś panów, którzy pomogą ją odnaleźć i że jak znajdę jakichś chętnych to mam mu ich zaprowadzić. I dlatego się pytam Pana czy zechciałby Pan i koledzy Pańscy pomóc mojemu tacie?
Hisato wszedł do „Hufnala”, który wciąż wyglądał tak samo i zobaczył przy stole śmiejących się i żartujących krasnoludów i Felvina.
Strażnik spojrzał na Saleamina oczami kretyna, podrapał się po głowie jakby się nad czymś zastanawiał. Ocenił wypowiedź czarodzieja jako nieagresywną i odpowiedział.
- ja tu mam z mojego stanowiska nie schodzić ale niech Pan wejdzie, po przejściu ogrodu dojdziesz pan do drzwi a stamtąd zapewne jakaś służka zaprowadzi cię, pana do pana Cirika. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Visenna dnia Wto 20:42, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Warlas
Arcymag na służbach Bogini
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 2356 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Wto 20:34, 10 Mar 2009 |
 |
-Dziękuję serdecznie uczynie jak mówisz dobry człowieku.-
Saleamin ruszył śmiało w stronę ogrodu. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Warlas dnia Wto 20:35, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Rycerz, Michał Wielki
Lord Spamerów

Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2845 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z choinki
|
Wysłany:
Wto 20:42, 10 Mar 2009 |
 |
Ar dość długo rozmyślał, czy jego sprawa jest godna przerywania modlitwy mnichowi. W końcu jednak zdecydował się podejść do niego i zagadnąć.
- Bądź pozdrowiony bracie, modlący się do potężnej bogini Ashtary, opiekunki tego miasta. Wybacz, że przerywam Ci w tak ważnej czynności, jednak przyszedłem poprosić o pomoc. - powiedział Ar, jak najciszej, jednak tak, by Mnich mógł go usłyszeć i lekko się ukłonił.
- Stoję na początku swej trudnej drogi, podczas której przyjdzie mi walczyć dobrem i światłością z wszelkim złem jakie napotkam na swej ścieżce. Jestem jednak zbyt słaby i niedoświadczony, by móc godnie służyć bogom i ludziom. Czy mógłbyś mnie nauczyć czegoś co pozwoli mi toczyć wyrównaną walkę z ciemnymi mocami, lub chociaż wskażesz drogę do kogoś kto mógłby mi takich nauk udzielić.? - zapytał Paladyn cały czas szepcząc. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rycerz, Michał Wielki dnia Wto 20:43, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Odin Neithan
Właściciel seksownych bokserek
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1011 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kołobrzegu
|
Wysłany:
Wto 20:43, 10 Mar 2009 |
 |
Rragnar starał podejść do owego mężczyzny i spróbować pozbawić go części jego dobytku. Nie będę kobiety obmacywał. Poza tym ten wieśniak wydaje się rozsądniejszym celem. Mam tylko nadzieję, że nikt mnie nie zauważy i że on tego nie poczuje. Wyciągnę jakiś sztylecik i w razie co przetnę coś, jakby nie dało się szybko zrobić bum. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cendphilion
Podpułkownik

Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 646 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uderza czołg?
|
Wysłany:
Wto 20:51, 10 Mar 2009 |
 |
- No cóż , pozostaje mi podziękować i życzyć zdrowia.
Pogrzebał trochę w swoich pieniądzach i zostawił na ladzie jedną sztukę złota. Odwrócił się spowrotem w kierunku Ryutaro i chłopca. Podszedł pewnym krokiem , spojrzał na kompana i odezwał się po cichu :
- Szynkarz nic o chłopaku nie wie, ale cóż raz się żyje można by zaryzykować i mu pomóc.
Podniósł tonację głosu, uśmiechnął się i prawie że krzyknął w twarz przyjaciela :
- No to słucham, w co żeś nas znowu wplątał? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|